Góry Rychlebskie/Góry Bialskie: Nýznerovskie Wodospady, Kowadło, Czernica i Rudawiec
28 sierpnia 2020
Korona Gór Polski 13/28: Rudawiec – Góry Bialskie
Wycieczka była trzecim wypadem w okoliczne góry w jednym tygodniu pod koniec sierpnia. Tym razem znów pada na Góry Złote (Rychlebskie) oraz Góry Bialskie. Drugie pasmo położone na Ziemi Kłodzkiej czasami nazywane jest sudeckimi Bieszczadami. I bynajmniej nie za sprawą krajobrazu połonin bo tu ich nie znajdziemy, ale są rozległe lasy, dzika przyroda, bardzo małe zaludnienie i mało uczęszczane szlaki. Lubię wędrować po tym zakątku Sudetów, wracam tam regularnie. Najbardziej chyba Czernicę z rozległą panoramą z wieży i z czymś jeszcze o czym piszę niżej w relacji. Ciągle mam jeszcze tam trochę szlaków do przejścia, na które zawsze braknie mi czasu podczas jednodniowej wycieczki. Tym razem wróciłem tam także po kilka szczytów do odznaki Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej oraz zdobyć Rudawiec uważany w Koronie Gór Polski jako najwyższy wierzchołek Gór Bialskich.
Tradycyjnie wyruszamy z parkingu na końcu wsi Nýznerov i niebieskim szlakiem ruszamy w góry. Po chwili docieramy do Nýznerovskich Wodospadów. Wody Srebrnego Potoku spadają w wąwozie z kilku metrów tworząc malownicze wodospady, do których prowadzą schody.
Spędzamy tu chwilę, a następnie udajemy się wzdłuż potoku, przekraczamy go, wspinamy się stromo do źródła i na przełęcz Peklo. Jesteśmy na granicy, stąd już nie daleko na Kowadło. Szczyt tej góry nie oferuje widoków, są tu tylko skałki i mnóstwo jagód. Kowadło zaliczane jest do Korony Gór Polski jako najwyższy szczyt Gór Złotych, choć ten fakt jest sporny. Najwyższym szczytem Gór Rychlebskich (czeska nazwa G. Złotych) jest Smrk (1138 m), leżący po czeskiej stronie, ale zakładając, że bierzemy po uwagę wierzchołki leżące w Polsce to najwyżej położonym w G. Złotych po polskiej stronie jest bliski szczytowi Smrka wierzchołek Brusek (1115 m). Szczyt do KGP
zdobyłem już w ubiegłym roku, dlatego tym razem pieczątkę ze skrzynki wbijam do innej książeczki.
Z Kowadła wybieramy zielony szlak, którym schodzimy w Dolinę Białej Lądeckiej, tutaj zaczynają się Góry Bialskie. Jesteśmy w Bielicach w urokliwej wsi nad Białą Lądęcką. To spokojna górska wioseczka na "końcu świata". Jej historia sięga początków XVII w. Później stale się rozrastała, mieszkańcy żyli głównie z rolnictwa i przeróbki drewna, choć od XIX rozminęła się tu także turystyka. Działał tu tor saneczkowy, skocznia narciarska, kilka gospód oraz schronisko Saalwiesenbaude z ofertą wycieczek samochodowych do Pragi. Pod koniec XIX w. mieszkało tu aż 500 osób. II wojna światowa sprawiła, że wieś bardzo się wyludniła, wiele domów zostało rozebranych i zniszczonych przez wojsko z racji bliskości granicy. W latach 80. z racji położenia stała się ona miejscem spotkań opozycji Polski i Czechosłowacji. Przez góry biegł szlak przemytu ulotek, prasy przez granicę a częstymi gośćmi byli tu m.in. Vaclav Havel późniejszy prezydent Czech, ks. Vaclav Malý – biskup praski, Adam Michnik i Jacek Kuroń.
Chwilę wędrujemy wzdłuż Białej Lądeckiej, a następnie opuszczamy jej dolinę żółtym szlakiem stromo wspinamy się na Czernicę, po drodze mamy jeszcze wierzchołek Płoski. W końcu osiągamy szczyt Czernicy (1086 m) z wieżą widokową zbudowaną w 2014 r. Wchodzimy na nią, dziś widoczność jest bardzo dobra. Wieża oferuje rozległą panoramę, nam udaje się zobaczyć m.in. Karkonosze, Góry Stołowe, Góry Kamienne, Góry Sowie, Masyw Śnieżnika, Jeseniki, Nysę, jeziora i Elektrownię Opole. Po nasyceniu oczu widokami z Czernicy schodzimy z wieży.
|
Masyw Śnieżnika: Śnieżnik i Czarna Góra
|
|
Góry Złote |
|
Jezioro Otmuchowskie |
|
Borówkowa i Ślęża |
|
Śnieżnik |
|
Góry Sowie, Góry Złote i Ślęża |
|
Góry Sowie, Góry Złote |
|
Góry Stołowe i Karkonosze
|
|
Góry Stołowe i Karkonosze |
|
Góry Stołowe i Karkonosze |
|
Jezioro Nyskie, Nysa i Elektrownia Opole
|
|
Góry Orlickie |
|
Góry Kamienne i Góry Wałbrzyskie
|
|
Borówkowa
|
|
Góry Opawskie: Biskupia Kopa
|
|
Góra św. Anny |
|
Jeseniki: Serak, Keprnik i Vozka |
|
Góry Złote |
|
Góry Bystrzyckie i Góry Orlickie |
|
Góry Bystrzyckie - Jagodna i Góry Orlickie |
Teraz postanawiamy zejść do Chatki pod Czernicą, którą 2 lata temu pokazał mi jej budowniczy – pan Władysław. Drewniany domek ukryty w lesie jest ogólnodostępny a turyście oferuje schronienie, można tu przenocować. Jest kilka łózek, piec i wiele innych narzędzi, naczyń itp. Są także sprzęty niecodzienne jak cały zestaw nagłaśniający z wielkimi kolumnami i odtwarzaczem szpulowym. Obok jest miejsce na ognisko, wychodek, źródło i kapliczka. Ogólnie miejsce jest dobrze wyposażone. Bardzo cenię takie miejsca w górach, których w Polsce jest tak niewiele. Muszę tu w końcu kiedyś wpaść na nocleg, na przykład przy okazji wędrówki z plecakiem po szlakach Gór Bialskich. Pewnie nie będzie to już w tym roku, ale może w następnym. Robimy dłuższą przerwę w chacie, robi się późno, a nam pozostaje jeszcze sporo kilometrów wędrówki. Ehh plany znów trzeba zweryfikować i skrócić zaplanowaną trasę.
Opuszczamy chatę i leśnymi ścieżkami, a następnie drogą z czerwonym szlakiem docieramy do Przełęczy Suchej i stąd postanawiamy iść bez znaków. Trawiastą i podmokłą ścieżką zdobywamy Jawornicką Kopę (1056 m) i Orlik (1068 m) oznaczone tabliczkami, zaliczane do odznaki Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej. Za nami ładny widok na Czernicę. Docieramy do granicy z zielonym szlakiem, tutaj kolejny wierzchołek Rude Krzyże (1053 m).
Teraz wspinamy się na Rudawiec (1106 m). Szczyt ten zaliczany jest do Korony Gór Polski jako najwyższy szczyt Gór Bialskich, choć w rzeczywistości najwyższym szczytem tych gór jest Postawna (1117 r.). Jeszcze inną sprawą jest uznawanie Gór Bialskich jako odrębnego pasma. Sporo geografów zajmujących się regionalizacją Sudetów Góry Bialskie zalicza jako część Gór Złotych, inni utożsamiają je z Masywem Śnieżnika. Tak jak na Kowadle tutaj też znajduje się skrzynka z pieczątką. W książeczce wbijam ją więc na odpowiednią stronę i wykonuję foto. Na Rudawcu jesteśmy tuż przed zachodem słońca, ze szczytu w kierunku zachodnim otwiera się panorama, widoczność niestety bardzo się pogorszyła.
|
Korona Gór Polski 13/28: Rudawiec – Góry Bialskie |
Schodzimy z Rudawca granicą,, po drodze wierzchołek Iwinka (1079 m). Zielonym szlakiem wkraczamy do rezerwatu "Puszcza Śnieżnej Białki". Rezerwat chroni cenny fragment Puszczy Jaworowej ze starymi bukami, jaworami i świerkami. To właśnie tutaj opozycjoniści robili przemyty ulotek przez granicę. Schodzimy do Doliny Białej Lądeckiej, teraz wzdłuż rzeki kierujemy się do Bielic. Przechodzimy przez teren dawnej wsi Nowe Bielice. W Bielicach zastaje nas już ciemność, dalej do auta wędrujemy tak samo a więc przez Kowadło i Nýznerovskie Wodospady.
Wycieczka w Górach Bialskich dobiegła końca. Pokonana trasa miała 34 km. W pierwotnych zamysłach miała wyglądać znacznie inaczej, ale tak jak wspomniałem zabrakło czasu. Dlatego następny wypad w ten sudecki zakątek aby przejść kolejne szlaki i zdobyć szczyty przydałby się dłuższy. Na przykład dwudniowy z noclegiem w Chatce pod Czernicą oraz wschodem/zachodem słońca z wieży…
Bajka!
OdpowiedzUsuńDla mnie jedno z fajniejszych pasm (te Bielskie), widzę kilka podobnych kadrów ;)
OdpowiedzUsuńLepiej byłoby nie pokazywać tej chatki publicznie. Znajdą się jeszcze jacyś antyturyści i z chatki nie pozostanie nic. Niestety żyjemy w takim kraju gdzie żyją ludzie, którzy wszystko niszczą. Co innego na Słowacji czy w Alpach.
OdpowiedzUsuńDokładnie... czasami mam wrażenie,że ma szlaku jest więcej wandali niż turystów. Świetny wpis :)
OdpowiedzUsuńWiem, niestety taka jest polska rzeczywistość, w niektórych krajach takich miejsc jest znacznie więcej i funkcjonują normalnie.
UsuńDzięki i pozdrawiam! 😊