Góry Jastrzębie i Góry Stołowe: Žaltman, Čáp i Teplice nad Metują
14.8.18
2
Góry Jastrzębie
,
góry stołowe
,
Rajdy z PTTK
,
relacje z wypraw
,
Sudety Środkowe
,
Sudety.
Góry Jastrzębie i Góry Stołowe: Žaltman, Čáp i Teplice nad Metują
30 czerwca 2018 r.
Tym razem wycieczka z PTTK Prudnik. Postanowiłem robić Koronę Sudetów, więc ta wycieczka była świetną okazją by zaglądnąć w tę część Sudetów. Same Góry Jastrzębie z najwyższym szczytem Žaltman (739 m) to niewielkie pasmo przylegające do Gór Stołowych i przyznam szczerze, że gdyby nie korona nie wiedziałbym o ich istnieniu. Wycieczka to również wędrówka mniej znanymi szlakami okolic adrspaskiego i teplickiego skalnego miasta z labiryntami skalnymi w Górach Stołowych.
Wyruszamy ze wsi Radvanice czerwonym szlakiem. Pogoda dziś można powiedzieć jest idealna na wędrówki, nie jest gorąco, świeci słońce, są chmury i wiatr. Wspinamy się do przysiółka Paseka składającego się z dziś już raczej letniskowych starych, ale zadbanych sudeckich domów. Przy jednym z nich jest nawet przystanek, z którego można podobno dojechać do... Paryża czy Pragi. Jest tutaj także schronisko Jestřebí bouda, a w pobliżu moją uwagę zwraca piękny krzyż z figurami świętych z piaskowca. Takich rzeźbiarskich dzieł krzyży, kapliczek itd. w okolicy Gór Stołowych jest mnóstwo.
Teraz zmieniamy kolor szlaku na zielony i już łagodnie wędrujemy mijając kilka bunkrów długiego pasa umocnień czechosłowackich sprzed II wojny. W końcu docieramy na wierzchołek Žaltmana. Znajduje się tutaj 12 metrowa metalowa wieża widokowa z kręconymi schodami. Wchodzimy na wieżę, przejrzystość jest dziś bardzo dobra doskonale widać Szczeliniec Wielki i Śnieżkę w Karkonoszach. Widok jest nieco przysłonięty przez drzewa, dlatego mówi się o budowie nowej, wyższej wieży.
Z Žaltmana schodzimy niebieskim szlakiem z powrotem do Radvanic. Teraz wybieramy czerwony szlak i kierujemy się do Janovic u Trutnova, to trawiasty dość widokowy odcinek szlaku.
Jednak jeszcze bardziej widokowy szlak zaczyna się gdy opuszczamy Janovice. Na górskich łąkach pasą się konie i leniwe prawie śpiące krowy. Przed nami widok na Čáp i inne szczyty Stołowych, za nami pięknie widoczne Karkonosze.
Wspinamy się na Čáp. Znajduje się tutaj drewniano-metalowa wieża widokowa. Na tej górze byłem już w 2016 r. jednak dziś widoczność jest znacznie lepsza. Widoki sięgają Karkonoszy, z drugiej strony Szczelińca Wielkiego i Śnieżnika.
Z Čápu schodzimy po stromych drewnianych schodach. Jesteśmy coraz bliżej słynnych miast skalnych. My jednak nie będziemy do nich wchodzić bo wybieramy zielony szlak. Ów trasa również jest ciekawa, bo prowadzi przez skalne wąwozy charakterystyczne dla Gór Stołowych. Pełno tutaj jagód, którymi się zajadamy, miejscami trzeba przeciskać się między skałami.
Od skał w kształcie lokomotywy bardzo stromo schodzimy do Teplic nad Metują. Na początku miejscowości znajduje się barokowy kościół Najświętszej Maryi Panny z pustelnią iwanitów. Gdy robię zdjęcia, drzwi kościoła otwierają się. Na zwiedzanie budynków zaprasza nas organista. Przewodnik dokładnie oprowadza i opowiada o świątyni oraz pustelni.Gra nawet nam na organach i zachęca do kupienia płyty z czeskimi kolędami i pastorałkami, które sam gra. Historia tego miejsca sięga 1732 r. Na sklepieniu kościoła zachowały się piękne malowidła np. przedstawiające bitwę Jana III Sobieskiego pod Wiedniem z Turkami. Sama pustelnia jest obecnie w złym stanie, ale trwa jej remont. Iwanici żyli bardzo skromnie, a głównym ich zajęciem była modlitwa i praca.
Po zwiedzeniu świątyni schodzimy do centrum Teplic nad Metują. Tutaj kończymy wędrówkę, spacerujemy jeszcze po mieście.
uwielbiam chodzić po górach! Aktywny wypoczynek to najlepsze co może być. Ostatnio chodziłam z mężem po górach bialskich. Polecam gorąco! Widoki niesamowite ;)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam góry ze względu na ich piękny krajobraz ! Ostatnio zarezerwowaliśmy pokoje w Krynicy Zdroju za rozsądną cenę i już nie mogę doczekać się wyjazdu :)
OdpowiedzUsuń