Góry Bardzkie: Kłodzka Góra i Obryw Bardzki
31.8.19
2
Góry Bardzkie
,
Korona Gór Polski
,
relacje z wypraw
,
Sudety Środkowe
,
Sudety.
,
Ziemia Kłodzka
Góry Bardzkie: Szyndzielnia, Kłodzka Góra, Kalwaria i Obryw
Bardzki
3 sierpnia 2019
Korona Gór Polski 7/28: Kłodzka Góra - Góry Bardzkie
Korona Gór Polski 7/28: Kłodzka Góra - Góry Bardzkie
W sierpniu decyduję się po raz drugi odwiedzić Góry Bardzkie
i przejść się nieznanymi dotąd szlakami zdobywając przy okazji Kłodzką Górę
zaliczaną do Korony Gór Polski oraz wrócić na piękny Obryw Bardzki. By dostać się wrócić w Bardzkie jedziemy
weekendowym pociągiem kursującym po Magistrali Podsudeckiej z Kędzierzyna do
Kłodzka.
Góry Bardzkie: to pasmo położone w Sudetach Środkowych na
Ziemi Kłodzkiej tuż za granicą woj. opolskiego. Od Gór Sowich oddzielone są
Przełęczą Srebrną (Srebrna Góra) na północnym zachodzie, zaś od Gór Złotych
oddziela je Przełęcz Kłodzka. Najwyższym szczytem pasma została Szeroka Góra
(766 m), choć do niedawna była nim Kłodzka Góra (763 m), wszystko przez nowe
precyzyjne pomiary. W koronach pozostała Kłodzka Góra, ale wierzchołki położone
są blisko siebie. Góry Bardzkie przedzielone są doliną Nysy Kłodzkiej, która w
okolicy Barda tworzy malowniczy przełom. To właśnie od miasteczka Bardo góry
zaczerpnęły nazwę.
Pociągiem z Prudnika ruszamy o godz 7. Po około półtorej
godziny jazdy wysiadamy na stacji Kłodzko Główne. Stąd udajemy się w kierunku
centrum miasta, wzdłuż Nysy Kłodzkiej.
Gdy natrafiamy na żółty szlak odbijamy w
boczną drogę do Wojciechowic i opuszczamy Kłodzko. Pierwszą górą na naszym
szlaku jest Szyndzielnia (431 m) z ceglaną 20-metrową wieżą. Obiekt pochodzi z
XIX w. obecnie jest w ruinie. Wieża zaliczana jest do odznaki "Wieże widokowe
Ziemi Kłodzkiej". Schodzimy z Szyndzielni, wychodzimy na łąki, za sobą mamy ładny widok na Kłodzko z górami w tle.
Następnie wędrujemy przez las zdobywając
Kostrę, Obszerną i Jedlak. Słychać grzmoty, a gdy wchodzimy na Kłodzką Górę
zaczyna padać deszcz. Kłodzka Góra (762 m) jest drugim co do wysokości szczytem
Gór Bardzkich, jeszcze do nie dawna była uważana za najwyższą, ale po
dokładnych pomiarach wyszło, że sąsiednia Szeroka Góra jest wyższa o 3 metry.
Właśnie gdy jesteśmy na szczycie spotykamy grupę „Setka w Koronie” studentów z
AGH w Krakowie, którzy za pomocą sprzętu dokonują pomiarów szczytów Korony Gór
Polski. Wierzchołek Kłodzkiej podczas naszej wizyty był jeszcze zalesiony,
dosłownie kilka dni po naszej wycieczce, wycięto tam drzewa i rozpoczęto budowę
wieży widokowej. Otwarcie planowane jest na wiosnę/lato 2020.
Schodzimy z
Kłodzkiej i zdobywamy jeszcze sąsiednią Szeroką G. rzeczywiście najwyższą w
Bardzkich z oryginalną tabliczką z anteny satelitarnej. Wracamy na szlak, teraz
koloru niebieskiego będziemy trzymać się już do końca wycieczki. Przestaje
padać, czasem zza drzew ukazuje się jakiś widok w kierunku Przedgórza
Paczkowskiego we mgle. Mijając szczyt Ostrej Góry odnajdujemy ruiny. Okazuje
się, że na Ostrej Górze Kłodzkie Towarzystwo Górskie pod koniec XIX w. zbudowało
drewnianą wieżę widokową, pojawiło się też schronisko Hubertusbaude a szczyt
stał się popularnym celem wędrówek. Po II wojnie schronisko popadło w ruinę, a
wieża zawaliła się w latach 50. Mijamy też stary słup graniczny z 1746 r. zapewne oznaczający granicę posiadłości ...Kłodzka? Tak jak w przypadku Kamieni Granicznych Prudnika, także zamiast 1 w dacie 1746 występuje litera "J".Schodzimy na Przełęcz Łaszczowa, w wiacie
odpoczywamy, znów chmurzy się i zaczyna padać. Miejsce to jest dość popularne
wśród rowerzystów, zaczynają się tutaj trasy MTB, tzw. Singletracki.
Przestaje jednak padać, wychodzi słońce a my
wchodzimy na Kalwarię (593 m). Znajduje się tutaj barokowa kaplica Matki Bożej
Płaczącej z 1619 r. w miejscu gdzie w 1400 r. miała ukazać się Maryja, za
kaplicą znajduje się skała na której odbite są stopy Maryi. Bardo od tego czasu
stało się popularnym miejscem pielgrzymkowym, na stokach góry znajduje się
wiele kapliczek.
Na koniec wędrówki zostawiliśmy sobie najciekawsze miejsce,
schodzimy na Obryw Bardzki To największe osuwisko w Sudetach. Powstało 24
sierpnia 1598 r, gdy wezbrana po długotrwałych opadach deszczu Nysa Kłodzka
podmyła stok Kalwarii. Bardo było zagrożone wielką powodzią ponieważ woda z
koryta nie miała gdzie odpłynąć. Na szczęście woda zrobiła sobie nowe koryto w
niewielkim stopniu zalewając Bardo. Osuwisko ma 200 m długości i około 90 m
wysokości Na górnej krawędzi osuwiska znajduje się punkt widokowy z krzyżem.
Widok stąd jest piękny! W dole miasteczko Bardo i malowniczy przełom Nysy
Kłodzkiej, która wije się pod szczytami Gór Bardzkich.
Słup graniczny z 1746 r. |
Z obrywu schodzimy do Barda, gdzie na stacji
PKP obok tunelu kolejowego po górami kończymy wędrówkę. Po chwili przyjeżdża
pociąg z Kłodzka, który zabiera nas do domu. Długość trasy: 22 km
Pogoda podczas naszej wycieczki nie za bardzo nam dopisała
ale więcej nie padało niż padało ;)
Trasa naszej wycieczki przez sporo km biegła trochę
monotonnie przez las, kamienistą drogą bez widoków. Najciekawiej zrobiło się na
koniec gdy podziwialiśmy piękny widok z Obrywu Bardzkiego, w tym miejscu byłem
po raz drugi i bardzo mi się podoba, samo miasteczko Bardo również jest warte
zobaczenia. Kłodzka Góra na razie bez widoków, ale gdy wieża zostanie otwarta
na pewno zyska na atrakcyjności.
"Na koniec wędrówki zostawiliśmy sobie najciekawsze miejsce, schodzimy na Obryw Bardzki [...] Na górnej krawędzi osuwiska znajduje się punkt widokowy z krzyżem. Widok stąd jest piękny!".
OdpowiedzUsuńNastępnym razem polecam wejście "na krzyż" w Bardzie (tak się mawia) od strony miasteczka tzw. "Czeską Drogą". Pozostałe dwie ("Polska" i "Niemiecka") są używane do dziś, Czeska już nie, bo była zbyt niebezpieczna. A wiedzie prawą (patrząc z dołu) krawędzią urwiska. Od mostu drogowego trzeba iść kawałek asfaltem wzdłuż biegu Nysy Kłodzkiej (prawym brzegiem), następnie skręcić w prawo i do góry. Emocje gwarantowane, ale nie polecam po deszczu czy w śniegu! Zawsze mnie zastanawia, jak jedna pielgrzymka w XVIII w. wtachała tamtędy wielki drewniany krzyż, który ustawili na górnej krawędzi obrywu. Widać istotnie "wiara czyni cuda" ;)
Zaś spod krzyża jedyny raz w życiu w Sudetach widziałem kiedyś (jesienią) Widmo Brockenu. Niesamowite miejsce!
haha to może kiedyś spróbuję wejść tam z tej strony, bo na Obryw Bardzki na pewno wrócę bo bardzo ładnie tam jest :)
Usuń